Dojechaliśmy do hotelu przed południem. Zabraliśmy nasze rzeczy do ogromnego pokoju hotelowego i po krótkim czasie je rozpakowaliśmy.
-Głodna ? - spojrzał na mnie uśmiechnięty
-Nawet nie wiesz jak bardzo
-To idziemy na obiad - złapał mnie za rękę
-Mario - chciałam zwrócić mu uwagę
-Hmm ? - uśmiechnął się tak powalająco w moją stronę, że odpuściłam
-Już nic
-Ok - mocniej ścisnął moją dłoń - wsiedliśmy do windy, a jak ta zatrzymała się na parterze to przeszliśmy do jednego z pomieszczeń jadalni i sięgnęliśmy po menu.
-Na co masz ochotę ?
-Nie wiem jeszcze - zaśmiał się
-Hana ? Mario ? - odwróciłam się i zobaczyłam Ann. No to teraz będą problemy
-Cześć Ann - powiedziałam niepewnie
-O Ann - piłkarz nie krył zdziwienia - dawno się nie widzieliśmy
-Nie wiedziałam, że jesteście razem - spojrzała na mnie z wyrzutem
-Przyjaźnimy się
-Kiedy się za niego zabrałaś ? - zaśmiała się ironicznie - od kiedy się znamy ? czy później ?
-Ann wystarczy
-No Mario pochwal się - uśmiechnęła się - kiedy ją przeleciałeś ?
-Ann przestań, rozumiesz ? - podniósł głos
-Nie no co Ty Mario, daj jej się wygadać - westchnęłam
-Wiesz misiaczku - bliżej się do niego przysiadła - ona jest jeszcze dzieckiem
-Wiesz co Ann jesteś taką suką jak Mario mówił - wstałam od stołu - na początku myślałam inaczej, ale teraz wiem jak jest
-Hana poczekaj - piłkarz dogonił mnie przy windzie
-Mario daj spokój
-Nie wiedziałem, że ona tu będzie
-Wiem
-Zamówię nam coś do pokoju, co chcesz ?
-Nic
-Byłaś głodna
-Już nie jestem - jak weszliśmy do pokoju to położyłam się na łóżku
-Ej no nie martw się - usiadł obok
-Nie martwię się, ok ?
-To o co chodzi ?
-O nic, daj spokój
-Nie dopóki nie powiesz mi co Ci jest
-Może Ty nie masz z tym problemu, ale ja mam i to ogromny
-Z czym ? Hana proszę Cię konkretnie
-Od kiedy jestem w Dortmundzie i jestem w Tobie zakochana to mój pech nie ustępuje. Najpierw prawie zastałam Cię w łóżku z inną, potem dowiedziałam się, że przespałeś się z jeszcze inną, następnie mnie okłamałeś, później spadłam ze schodów. Spotkałam Twoją byłą, a teraz znowu coś się dzieje i znowu to ja najbardziej obrywam - spojrzałam w jego smutne oczy i wiedziałam, że za dużo powiedziałam - przepraszam, nie chciałam zrobić Ci przykrości
-Ja nie chciałem, żeby tak wyszło
-Ok to zapomnijmy o tym
-Hana jeżeli chcesz to odwiozę Cię do Dortmundu i dam Ci spokój
-Nie chce - w przypływie emocji krzyknęłam - chce spędzić z Tobą ten weekend, zapomnieć o pechu i dobrze się bawić
-To da się zrobić
-To co zamawiasz coś do pokoju ?
-Jasne - zaśmiał się - to co w końcu chcesz ?
-Jakąś dobrą rybę - posłałam mu uśmiech - idę pod prysznic
-Dobra to czekam
-Yhmm - weszłam do łazienki, zamknęłam za sobą drzwi i rozebrałam się. Poświęciłam dłuższą chwile na wykąpanie się, a jak wyszłam z pod prysznic i wytarłam się już miękkim ręcznikiem to od razu założyłam na siebie czarny, koronkowy komplet bielizny. Nie ubierałam się jednak, tylko postanowiłam ogolić sobie nogi, niby robiłam to wczoraj, ale tak na wszelki wypadek. Wyjęłam z kosmetyczne maszynkę do golenia i nałożyłam na prawą nogę krem do depilacji.
Kończyłam już kiedy usłyszałam pukanie.
-Hana jedzenie - Gotze zapukał tak energicznie do drzwi łazienki, że aż się przestraszyłam i zacięłam. Dość mocno i od razu dużo krwi zaczęło lecieć po mojej nodze
-Oddychaj - powiedziałam do siebie i wyszłam z łazienki tak jak stałam
-Nie ubierasz się ? - zaśmiał się
-Masz plaster ? - olałam jego pytanie
-A co się ... Cholera, tak już Ci daje - pobiegł do łazienki, chwile czegoś poszukał i wrócił do mnie. Ukucnął przede mną i położył moją nogę na swoim barku tak, że opierała się ona kostką o jego umięśnione ramie. Nalał na wacik trochę wody utlenionej i zaczął przemywać moją ranę, cały czas dmuchając, żeby mniej bolało
-Auu - syknęłam z bólu
-Już kończę - odłożył wacik na bok, podmuchał jeszcze chwile, a potem najdelikatniej jak potrafił przyłożył do mojego zacięcia palec, na którym była jakaś maść. Potem równie delikatnie nakleił mi plaster no i na końcu zrobił to co zawsze robiła mi babcia, gdy nakleiła mi plaster. Pocałował mnie w to miejsce. Uśmiechnęłam się do niego w geście podziękowania i opadłam na łóżko
-Lepiej - westchnęłam
-Nakarmić Cię ?
-Nie dzięki - zachichotałam i podniosłam się
-Proszę - okrył mnie swoją bluzą
-Dzięki - zarumieniłam się
-Nie wstydź się
-Postaram się - wybuchliśmy śmiechem. Zjedliśmy pyszny obiad i od razu potem poszłam się ubrać. Założyłam coś wygodnego, rozpuściłam włosy i zrobiłam sobie make-up.
-Spacer ?
-Gdzie ?
-Jest tu świetny ogród
-To chodźmy - wzięłam bluzę i wyszliśmy.
Teren spa był strasznie duży, jak jakiś ogromny park, więc chodziliśmy sobie tam po tych wszystkich uliczkach.
-Kocham Cię - powiedziałam po polsku - nawet nie wiesz jak bardzo
-Co ? - zaśmiał się
-Nic nic - posłałam mu uśmiech
-No powiedz
-Nie ma o czym gadać
-A wiesz co mi dzisiaj obiecałaś ?
-Wiem - moje policzki oblały się rumieńcami
-Już nie mogę się doczekać
-To tylko jeden buziak
-O tym jeszcze pogadamy
-No nie wiem - droczyłam się, chociaż tak na prawdę bym chciała, żeby było więcej niż kilka buziaków
-Ważne, że ja wiem
-Tak ? A co wiesz ?
-Wszystko co powinienem
-Dobrze, że mi to mówisz teraz
-Hana wracamy ?
-A która jest godzina ?
-Po 16
-To możemy
-Zamknij oczy
-Po co ? - wykonałam jego prośbę
-Po to - zapał mnie za rękę
-Nie musiałam zamykać oczu - otworzyłam je
-Zgodziłabyś się od razu ?
-No oczywiście, że tak - zaśmiałam się
-To wracajmy
-Powiesz mi co wcześniej mówiłaś ?
-Kiedy ?
-No wtedy po polsku
-Powiem Co kiedyś indziej
-Ale to było miłe ?
-Myślę, że by Ci się podobało
-Tak ? - poruszał brwiami
-Nie na pewno nie to
-Tyle to się domyśliłem
-Jak miło
-Hana - zatrzymał się i spojrzał mi w oczy - dlaczego jesteś taka piękna ?
-Nie wygłupiaj się
-Jesteś cudowna
-Mówiłeś mi to tyle razy
-I będę mówił jeszcze więcej
-Będzie mi bardzo miło słyszeć takie rzeczy
-Sama prawda
-Yhmm
-I tak wiesz, że mam racje - szepnął mi do ucha
-Wiem to co chce wiedzieć, nieistotne rzeczy wyrzucam z pamięci
-To jest Twoim zdaniem nieistotne ?
-Oczywiście, że tak
-Och Ty kłamczucho !
-Oj siedź już cicho, idziemy dalej - pociągnęłam go za rękę. Po kilkunastu minutach doszliśmy do naszego pokoju.
-Ej jesteśmy w spa, to idziemy na basen ?
-Teraz ?
-Ubieraj się
-A co jeśli nie wzięłam kostiumu ?
-Wiem, że wzięłaś
-Ugh ! Daj mi kwadrans
-Ani minuty więcej
-Dobra - zamknęłam się w łazience, zmyłam makijaż, związałam włosy i spakowałam kilka najważniejszych rzeczy. Typu ręcznik, klapki itp.
-Skończyłaś ?
-Tak - westchnęłam
-To ja będę za 5 minut
-Jasne jasne
-Nie ufasz mi ?
-Oczywiście, że Ci ufam
~Evening~
Na basenie było świetne, bardzo dobrze się bawiłam i mega się wyluzowałam. Jak wróciliśmy do pokoju to wzięłam prysznic, a potem ubrałam się w dresy i bluzkę klubową Mario. Kiedy on był w łazience, to zabrałam laptopa i szukałam jakiegoś fajnego filmu.
-Jesteś mi winna buziaka - położył się obok mnie
-Zdaje sobie z tego sprawę
-To co ?
-Teraz ?
-Chciałbym
-Ja wiem, że być chciał - wstałam i odłożyłam laptopa na stoliku
-To dostanę ? - stanął za mną i położył mi ręce na biodrach
-Dostaniesz - odwróciłam się, a on się schylił. Już prawie mnie pocałował kiedy usłyszeliśmy pukanie to drzwi ...
*****
Ostatnio dałyście radę, więc teraz też dacie ;)
8 komentarzy - Następny Rozdział
Cudo,no po prostu cudo!!!
OdpowiedzUsuńRozdzial jest wspanialy .
OdpowiedzUsuńAnn myślałam że jest inna ale sie pomysliłam no trudno ciekawe co wydarzy się dalej czekam na nn ;*
Gusiaa
Czy im zawsze musi coś przeszkadzać?
OdpowiedzUsuńAle tak poza tym to w końcu są tylko we dwoje *__* ciekawe jak to się potoczy ...
Rozdział świetny
Czekam na next
Życzę weny i pozdrawiam/Nikola ;*
Boże za co w takim momencie. Rozdział genialny. Czekam na nexta, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCoooo ?! Dlaczego akurat taki moment ?!
OdpowiedzUsuńŚwietny !! Szkoda ,że taki krótki ,ale czekam na następny. Kocham po prostu tego bloga <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Już nie mogę się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuńWeny życzę i pozdrawiam :* Anonim
świetny rozdział. <3 codziennie sprawdzam stronę i czekam na kolejne rozdziały. <3 pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuń