~Next Day~
[Hana]
Wstałam o 9 i uświadomiłam sobie, że muszę rozpakować swoje rzeczy. Przyczołgałam swoje walizki do sypialni, wyjęłam z jednej z nich dresy, ubrałam się i zaczęłam układać ciuchy w szafie. W sumie nie było ich tak dużo, więc jakoś je pomieściłam. Już prawie skończyłam, ale przerwał mi dźwięk przychodzącego sms-a, który był od Ani
[Hana]
Wstałam o 9 i uświadomiłam sobie, że muszę rozpakować swoje rzeczy. Przyczołgałam swoje walizki do sypialni, wyjęłam z jednej z nich dresy, ubrałam się i zaczęłam układać ciuchy w szafie. W sumie nie było ich tak dużo, więc jakoś je pomieściłam. Już prawie skończyłam, ale przerwał mi dźwięk przychodzącego sms-a, który był od Ani
"Dzisiaj jest u nas kolacja ;) będzie Mario z Marco. Czekamy na Ciebie.
Buziaki"
"Aniu to nie jest najlepszy pomysł. Następnym razem :*"
"Nie ma nawet takiej opcji ;p Robert przyjedzie po Ciebie przed 20"
"Ok, będę gotowa"
"Cieszę się. Do zobaczenia :*"
Spojrzałam na zegarek, była 12:48, więc na pewno się wyrobię. Rozpakowałam
wszystko szybko do końca, przygotowałam sobie strój na wieczór. Posprzątałam
mieszkanie, rozłożyłam jakieś duperele, w salonie i sypialni zdjęcia. W
łazience wszystkie kosmetyki, dodatki. O 15 zabrałam się za robienie obiadu,
przygotowałam go według przepisu, zjadłam, posprzątałam po nim i usiadłam na
kanapie. Przełączyłam kanał za kanałem, ale nie było nic ciekawego, więc
wyjęłam jaką płytę z pudełka. Trafiło na zwykłą komedie.-Cholera - spojrzałam na zegarek. 18:59 - spóźnię się
Pobiegłam do łazienki, wykąpałam się, wysuszyłam swoje blond włosy, zrobiłam makijaż i ubrałam się.
-Idę - krzyknęłam jak usłyszałam dzwonek do drzwi. Zabrałam z szafki buty i wyszłam z mieszkania
-Hej - zaśmiał się - butów nie zakładasz ?
-Tak, już - również się zaśmiałam i je założyłam
-To idziemy - zeszliśmy na dół, a raczej zjechaliśmy windą, wsiedliśmy do auta i zaraz byliśmy pod domem państwa Lewandowskich. Niepewnie weszłam do środka, zdjęłam kurtkę i poszłam do kuchni gdzie przebywała Ania
-Hej - uśmiechnęłam się
-Cześć - cmoknęła mnie w policzek - chłopaki już są
-Ok, a może Ci w czymś pomóc ?
-Nie, zaczekaj z nimi
-Wole zostać tutaj
-Boisz się ? - zaśmiała się
-Nie - od razu zaprzeczyłem
-No dobra jak chcesz - westchnęła - ładnie wyglądasz
-Dziękuje, Ty też
-Dobra idziemy już - wzięła tace do rąk i poszła do jadalni gdzie siedzieli chłopcy
-Chłopaki poznajcie Hanę - uśmiechnął się Robert, a potem zwrócił się do mnie - a to są Mario i Marco
-Wiem - zaśmiałam się - miło Was poznać
-Trafiłaś do domu ? - spytał Gotze
-Słucham ?
-Dałaś rade dotrzeć do domu ?
-Skąd wiesz ? - zdziwiłam się - to Ty ?!
-Tak ja - posłał mi uśmiech
-Super - prychnęłam i usiadłam między małżeństwem
-Powiesz mi o co chodzi ? - szepnęła mi do ucha Lewandowska
-Tak, ale nie teraz
-Dobrze, jak chcesz
-Hana chcesz wino ?
-Tak poproszę
-Białe czy czerwone ?
-Niech będzie białe
-Ok - nalał mi do kieliszka dobre niemieckie wino
-Dzięki
-Jesteś jakaś zamyślona czy mi się wydaje ?
-Myślę o takim jednym dupku
-A co Ci ten dupek zrobił ?
-Staranował mnie w markecie
-Przeprosił chociaż ?
-Taaa
-To się nie przejmuj
-Powiedzmy, że spróbuje
-Zawsze oceniasz ludzi, których nie znasz ? - naskoczył na mnie Mario
-Nie Mario nie zawsze, a właściwie to staram się nigdy tego nie robić
-Właśnie widać jak się starasz
-A Was co ugryzło ? - spytał Marco
-Nic - odpowiedzieliśmy równocześnie
-To nie dyskutujcie już - zaśmiała się Ania
-Dobrze mamo - posłałam jej buziaka
-Hana jak to się stało, że przyjechałaś do Dortmundu ?
-Straciłam prace, chłopak mnie zdradził i jakoś tak jestem
-Przykro mi
-Spoko - krzywo się uśmiechnęłam - daje rade
-Kto ma ochotę na film ? - Ania szybko zmieniła temat
-Może być
-To idźcie do salonu z Robertem, a ja posprzątam
-Pomogę Ci - zebrałyśmy talerze ze stołu, zapakowałyśmy zmywarkę, posprzątałyśmy do końca i dołączyłyśmy do nich
-Wybraliście coś ?
-Nie możemy się zdecydować
-Może jakiś dramat ?
-Ok - coś udało nam się wyszukać i puściliśmy to. Jak się skończył to postanowiłam się ulotnić
-Wiecie co ja będę się już zbierała
-No co Ty ? Zostań jeszcze, w sumie to możesz nawet nocować
-Dziękuje, ale na prawdę muszę wracać do siebie
-I co będziesz robiła sama w domu ? Oglądała filmy i jadła lody ?
-Żartujesz ? Ania od kiedy czytam Twojego bloga to tego nie robię
-Ciesze się - zaśmiałyśmy się
-Teraz serio idę - wstałam z kanapy, pożegnałam się ze wszystkimi i Healthy odprowadziła mnie do drzwi
-Hana trafisz ?
-Tak - uśmiechnęłam się - jakby co to mam telefon
-Zadzwoń od razu jak dojdziesz
-Ok - założyłam kurtkę, buty i opuściłam ich dom. Powoli szłam w stronę swojego apartamentowca, który na prawdę był blisko, bo tylko jakieś 15 minut piechotą.
-Hana ! Poczekaj ! - odwróciłam się
-Mario co Ty tu robisz ?
-Już raz Cię zostawiłem i nie dałaś rady sama trafić
-No i ?
-Jest ciemno, nie chce, żeby coś Ci się stało
-Dziękuje - uśmiechnęłam się szczerze
-Przepraszam
-Za co ?
-Za to, że na Ciebie wpadłem, że nie przeprosiłem od razu, że Cię zostawiłem
-Nie ma sprawy
-Wiesz wtedy tak na prawdę specjalnie na Ciebie wpadłem
-Słucham ? - zaśmiałam się
-Jesteś za ładna, żeby Cię nie zauważyć
-Dziękuje, ale już skończmy ten temat
-Okey, jak chcesz
-To tutaj - wskazałam na budynek
-Tak szybko ?
-Najwidoczniej - uśmiechnęłam się - dziękuje, że dotrzymałeś mi towarzystwa
-Cała przyjemność po mojej stronie - cmoknął mnie w policzek
-Do zobaczenia - weszłam do środka, wjechałam windą na górę i weszłam do mieszkania. Nie rozbierałam się nawet, tylko od razu poszłam na balkon. Stanęłam przy barierce i spojrzałam w dół, Mario cały czas stał w tym samym miejscu, zdziwiło mnie to, ale postanowiłam jeszcze postać i popatrzeć.
-Gotze ! - krzyknęłam, a on spojrzał w górę - długo będziesz jeszcze tak stał ?
-Już idę, zamyśliłem się
-Paaa - wróciłam do środka, rzuciłam buty w kąt, zdjęłam kurtkę i poszłam się umyć. Szybka kąpiel, wieczorna toaleta i do łóżka spać.
Uffff ... Już myślałam że zrobisz z Mario takiego wielkiego dupka. Na szczęście nie :))
OdpowiedzUsuńRozdział świetny
Czekam na next ;)
Życzę weny i pozdrawiam/ Nikola ;*
A tam na górze nie powinno być Mario anie Marco?
OdpowiedzUsuńHana ! Poczekaj ! - odwróciłam się
-Marco co Ty tu robisz ? a na samym konicu jest Goetze .
Rozdział świetny ;)
Faktycznie, przepraszam, ale przepisywałam na szybko, a w tym samym czasie pisałam jeszcze rozdziały na inne blogi i mi się pomyliło :*
Usuńbardzo fajny rozdział. ;) czekam na następny
OdpowiedzUsuńZajebisty !
OdpowiedzUsuńnaprawde super , pisz next
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńOlaa
fajnee!! ;DD ciekawe to
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdzial :) , fajny blog :)
OdpowiedzUsuńPaulina